Od tego jak rząd i spółki sektora wydobywczego zareagują na połączony kryzys gospodarczy i branżowy zależy przyszłość mieszkańców regionów węglowych w Polsce. Odejście od dotychczasowej polityki zamykania oczu na problemy i rozpoczęcie gry w otwarte karty może pomóc regionom węglowym w bezpiecznej i sprawiedliwej transformacji wspartej z funduszy unijnych.
Kryzys bodźcem do potrzebnych zmian
Reforma górnictwa jest potrzebna, a pandemia koronawirusa pogłębia narastające problemy większości polskich spółek wydobywczych. PGE (odpowiedzialna za wydobycie węgla brunatnego oraz elektrownie na węgiel kamienny i brunatny) w wynikach za 2019 rok zanotowała pierwszą w historii stratę netto, która wyniosła 4 mld zł, co sprawia, że firma jest zmuszona do przyspieszonej transformacji[i]. W marcu i kwietniu br. w spółce-córce odpowiadającej za energetykę i górnictwo (PGE GiEK) rozwiązano kilkadziesiąt umów o pracę[ii]. Operująca na Śląsku Polska Grupa Górnicza także zamknęła poprzedni rok na minusie, a obecnie próbuje zredukować czas pracy i wynagrodzenia pracowników, aby zmniejszyć straty i skorzystać z pomocy państwa[iii]. Na takie rozwiązanie nie zgadzają się związkowcy, domagając się uprzedniego przedstawienia planu naprawczego dla firmy. W Tauronie Wydobycie udało się już osiągnąć porozumienie ze stroną społeczną i firma skorzysta z tarczy antykryzysowej, ale tylko przez trzy miesiące[iv]. Krok dalej idą związkowcy z lubelskiej „Bogdanki” (która do tej pory notowała zysk) postulując opracowanie długoterminowego planu dla całego górnictwa[v].
Reforma receptą na kryzys
Wstępnie obiecany „plan dla PGG”, który Ministerstwo Aktywów Państwowych ma przedstawić do końca maja, rzeczywiście powinien być rozszerzony o reformę całego sektora. Zapotrzebowanie na polski węgiel spada ze względu na jego parametry, zmniejsza się zużycie energii w Polsce, koszty wydobycia w dalszym ciągu rosną, a ceny węgla na rynkach światowych idą w dół. Oprócz Bogdanki i Jastrzębskiej Spółki Węglowej sektor w Polsce jest nierentowny. Reforma powinna mieć na celu szybkie wyjście z kryzysu, a nie, jak oczekują związki zawodowe, gwarancję przetrwania kopalni lub uruchomienia nowych złóż (takie plany mają m.in. Tauron, Bogdanka i PGE). Jeśli Ministerstwo Aktywów Państwowych zdecydowałoby się na mocne redukcje teraz, dałoby też osobom zatrudnionym w górnictwie i regionom szansę na spokojne wyjście z węgla do lat 40tych XXI w. Paradoksalnie jest to pierwsza od wielu lat szansa, żeby urealnić podejście rządu do górnictwa i sprawić, że strategie spółek węglowych zaczną uwzględniać potrzeby rynku, zmieniające się otoczenie regulacyjne (głównie wynikające z polityki klimatycznej Unii, która będzie konsekwentnie realizowana prze Komisję Europejską), a także brak możliwości utrzymania miejsc pracy w schyłkowym sektorze.
W ciągu 10 lat połowa górników straci pracę
W raporcie opublikowanym przez WWF Polska w roku 2018[vi], przedstawiliśmy prognozy, z których wynika, że w perspektywie kolejnych 10 lat śląskie górnictwo będzie mogło utrzymać mniej niż połowę osób obecnie zatrudnionych w branży. Oznacza to, że z istniejących w 2018 roku 72 tys. tzw. „trwałych miejsc pracy” (opierających się na rentownym wydobyciu i uwzględniających rosnące oczekiwania płacowe górników) w województwie śląskim do 2030 pozostanie ich jedynie 20 tys. Odchodzenie starszych pracowników na emeryturę nie zapewni jednak takiego spadku i konieczne będą redukcje zatrudnienia. Perspektywy tej nie odwrócą ani nowoczesne technologie wydobycia węgla (zwiększające efektywność wydobycia, a tym samym zmniejszając potrzeby kadrowe), ani tzw. „czyste technologie węglowe”, ani wyżej wspomniane inwestycje w złoża. Dodatkowo, tempo redukcji może przyspieszyć recesja wynikająca z pandemii COVID-19. Na bazie ekstrapolacji trendów eksperci już teraz oceniają, że wydobycie węgla energetycznego zakończy się w Polsce w okolicach 2040 roku[vii].
Planowana reforma musi więc uwzględniać te prognozy oraz takie czynniki, jak: brak możliwości wsparcia przez mechanizmy finansowe UE inwestycji w produkcję energii z paliw kopalnych, brak rynku zbytu dla polskiego węgla kamiennego (szczególnie odczuwalne obecnie), spadające ceny węgla na rynkach międzynarodowych, brak możliwości podniesienia odpowiedniego do nadrobienia różnicy wydajności wydobycia przez spółki i rosnącą presję płacową pracowników.
Plan dla górnictwa potrzebny od zaraz
W imię sprawiedliwej transformacji (czyli takiej, która nie odbija się negatywnie na jakości życia mieszkańców i nie generuje problemów społecznych) górnictwo powinno w sposób transparentny przedstawić swoje plany zmniejszanie wydobycia i zatrudnienia władzom regionów, w których operuje, a te z kolei uwzględniać je w swoich strategiach. Tylko w takim układzie można realnie zatroszczyć się o przyszłość mieszkańców (w tym górników) oraz planować rozwój nowej rzeczywistości gospodarczej. Podtrzymywany do tej pory mit, że to miejsca pracy w górnictwie są podstawą i gwarancją rozwoju gospodarczego np. Śląska może w ten sposób szybko upaść. Już w 2015 udział samego górnictwa w wartości dodanej brutto województwa stanowił zaledwie 6%, w porównaniu do przetwórstwa przemysłowego generującego 25%.
Warunek sprawiedliwości tej zmiany zakłada też przedstawienie realnej perspektywy osobom pracującym dziś w zakładach wydobywczych, co pozwoli im i ich rodzinom przygotować się na dalszy etap życia zawodowego. Rzetelnej inwentaryzacji wymaga ilość tzw. pośrednich miejsc pracy (czyli tworzonych przez dostawców towarów i usług dla górnictwa). Władze regionalne powinny wiedzieć, ile podmiotów gospodarczych zależy finansowo od sektora i jak mogą zmienić się wskaźniki ekonomiczne wraz z jego zanikaniem. Wyposażone w te informacje, władze regionów będą w stanie przygotować prawdziwe plany rozwoju adresujące wyzwania ekonomiczne i demograficzne takie jak np. problem depopulacji (odczuwalny szczególnie w gminach pogórniczych na terenie woj. śląskiego).
Takie podejście do restrukturyzacji wymaga dialogu i dojrzałości władz publicznych, zakomunikowania niepopularnych wiadomości oraz skonfrontowania się ze związkami zawodowymi. Jednocześnie jest to podejście uczciwe wobec mieszkańców regionów, ale też wszystkich podatników, którzy ponoszą koszty subsydiowania górnictwa i energetyki węglowej. Jest to też podejście uczciwe wobec samych górników, którzy w większości zdają sobie sprawę, że za 10 lat rzeczywistość ich zatrudnienia będzie zupełnie inna. Dziś w dyskusji publicznej fakt ten jest traktowany jako tajemnica poliszynela.
Wykorzystajmy Fundusz Sprawiedliwej Transformacji
Unia Europejska wskazała Śląsk, Wielkopolskę Wschodnią (gdzie ulokowana jest Kopalnia Węgla Brunatnego ZEPAK) oraz okolice Wałbrzycha jako kwalifikujące się do wsparcia finansowego transformacji gospodarczej związanej ze schyłkiem górnictwa. Bezzwrotne środki z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji przyznane będą pod warunkiem przedstawienia przez Polskę ambitnych i spójnych z celem neutralności klimatycznej planów dekarbonizacji regionów. Realność tych planów, a także szansa na uzyskanie zapowiedzianych ok 2 mld EURO dla kraju są bardzo powiązane z tym, jak dziś zachowają się spółki takie jak Polska Grupa Górnicza, Tauron Wydobycie, Polska Grupa Energetyczna i ZEPAK.
Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami unijnymi od 2010 roku, poza wsparciem przy restrukturyzacji /zamykaniu niekonkurencyjnych kopalń węgla, pomoc publiczna nie może być kierowana do nierentownych zakładów[viii]. Tymczasem dzięki FST regiony mogą pozyskać środki na rozbudowę sektora MŚP, nowe technologie, innowacyjność, zadbanie o tereny poprzemysłowe, rekwalifikację pracowników (wyczerpująca lista działań kwalifikujących się do wsparcia dostępna jest TU[ix]). Środki z Funduszu są także teoretycznie dostępne dla spółek energetycznych (już dziś zmuszonych do przebudowy źródeł wytwarzania) na rozbudowę źródeł czystej, bezemisyjnej energii, jednak głównym celem powołania Funduszu jest dywersyfikacja i modernizacja lokalnej gospodarki oraz ograniczenie niekorzystnego wpływu wyjścia z węgla na zatrudnienie. Tylko jeśli przedstawione Komisji Terytorialne Plany Sprawiedliwej Transformacji nie będą zawierały dat wyłączenia kopalni i elektrowni węglowych pieniądze po prostu nie pojawią się na Śląsku i w innych regionach.
Gospodarka na nowo
Apelujemy do Ministra Aktywów Państwowych, władz spółek górniczych i central związków zawodowych o uwzględnienie wyżej wymienionych czynników i przyszłości regionów przy przygotowaniu planów reformy górnictwa. Apelujemy także do władz województw i subregionów węglowych, aby przygotowały kompleksowe strategie rozwoju niskoemisyjnej gospodarki i skorzystały z potencjału funduszy z perspektywy 2021-2027 na zmianę profilu gospodarczego.
Łącznie na sfinansowanie sprawiedliwej transformacji gospodarczej regionów węglowych Komisja Europejska szacuje możliwość uruchomienia środków w wysokości 25 mld euro (w tym pożyczki dla sektora publicznego i gwarancje dla prywatnych inwestycji), a cała perspektywa 2021-2017 będzie wspierać rozwój niskoemisyjnych rozwiązań. Rolą samorządów i rządu jest zgłoszenie już w 2021 roku odpowiedniej ilości projektów pobudzających wzrost gospodarczy w kraju, a w szczególności w regionach węglowych (nie tylko tych skoncentrowanych wokół energetyki). Szczególnie w rzeczywistości po pandemii potrzebne są w nich nowe przewagi konkurencyjne tj. zaawansowane usługi technologiczne, medycyna, produkcja leków, rozproszona produkcja energii, magazyny energii, rozwój technologii wodorowych czy przetwórstwo przemysłowe (w zależności od specyfiki województwa). Najlepszym punktem odniesienia dla Śląska wydają się przy tym przemysłowe, pogórnicze regiony Europy Zachodniej, gdzie udało się wytworzyć te przewagi. Zostały one oparte głównie na przemyśle przetwórczym i nowoczesnych usługach, ale także inwestycjach w infrastrukturę (jak np. stacja TGV w Lille). Śląsk jest wysoko zurbanizowany, świetnie położony i ma duży potencjał na stworzenie kuźni wysoko wykwalifikowanych kadr. Atutem regionu konińskiego w Wielkopolsce także jest korzystne położenie w Polsce centralnej, dostępność sieci kolejowej i dróg krajowych oraz stosunkowo wysoka jakość kadry technicznej[x]. Sprawnie przeprowadzona transformacja gospodarcza jest szansą dla obydwu na trwały wzrost i osiągnięcie PKB per capita podobnego do innych regionów poprzemysłowych Europy Zachodniej.
MARTA ANCZEWSKA
Specjalistka ds. Sprawiedliwej Transformacji
Koordynatorka projektu Regions beyond Coal w Polsce
[i] https://www.green-news.pl/932-PGE-tauron-wyniki-wegiel
[ii] https://belchatow.naszemiasto.pl/zwolnienia-w-pge-giek-zwiazki-zawodowe-powiadomily/ar/c1-7666373
[iii] http://nettg.pl/news/166802/gornictwo-przedstawiciele-zwiazkow-zawodowych-z-pgg-spotkaja-sie-w-katowickiej-siedzibie-spolki
[iv] https://www.green-news.pl/999-Tauron-tarcza-antykryzysowej
[v] http://nettg.pl/news/166618/gornictwo-zwiazkowcy-z-bogdanki-domagaja-sie-planu-dla-branzy
[vi] „Od restrukturyzacji do trwałego rozwoju. Przypadek Górnego Śląska”, M. Bukowski, WWF 2018, https://www.wwf.pl/sites/default/files/inline-files/Od%20restrukturyzacji%20do%20trwa%C5%82ego%20wzrostu.%20WWF%20PL_0_0.pdf
[vii] https://wysokienapiecie.pl/27876-coal-production-poland-closer-end-claimed-politicians/
[viii] Decyzja Rady nr 2010/787/UE z dnia 10 grudnia 2010 r. w sprawie pomocy państwa ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla (Dz. Urz. UE L 336 z 21.12.2010, s. 24)
[ix] https://www.wwf.pl/sites/default/files/inline-files/FST_Pytania%20i%20odpowiedzi_WWF%20Polska_v1.pdf
[x] Raport z badań: Rewitalizacja, czyli co zrobić przed zamknięciem ostatniej kopalni?, Doradztwo Społeczne i Gospodarcze, Konin 2009, Projekt „Partnerstwo lokalne szansą na rozwój gospodarczy regionu konińskiego” zrealizowany w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Priorytet VIII: Regionalne kadry gospodarki Działanie 8.1: Rozwój pracowników i przedsiębiorstw w regionie Poddziałanie 8.1.2 Wsparcie procesów adaptacyjnych i modernizacyjnych w regionie
By Marta Anczewska
Source: WWF Poland